— Nazwa "długi COVID" nie jest określeniem ściśle lekarskim. Mówimy raczej o zespole pocovidowym, który utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas po ozdrowieniu. Wiadomo, że wirus uszkadza centralny układ nerwowy, przez co człowiek jeszcze długi czas po przechorowaniu COVID-19, nawet bezobjawowo, odczuwa zmęczenie, ma problemy z pamięcią, nie potrafi się skoncentrować, ma koszmary, a czasami też stany lękowe. To, w jaki sposób dana osoba przechoruje zakażenie koronawirusem zależy od odporności osobniczej — wyjaśniał w rozmowie z Faktem dr Kuszewski.

Do symptomów zespołu pocovidowego zalicza się także: duszność, nieustępujący kaszel, bóle stawów, bóle mięśni, bóle w klatce piersiowej, wysypkę, wypadanie włosów, niepokój, zmiany nastroju, problemy ze snem, tzw. mgłę mózgową, w której trudniej jest jasno myśleć i skupić się, problemy ze słuchem i wzrokiem, bóle głowy, utratę węchu i smaku, a także uszkodzenie serca, płuc, nerek i jelit.

Jak długo trwa zespół pocovidowy?

Niektóre badania dowodzą, że osoby z łagodnym przebiegiem COVID-19 zwykle wracają do zdrowia w ciągu 1-2 tygodni od zarażenia SARS-CoV-2. W ciężkich przypadkach COVID-19 powrót do zdrowia może zająć 6 tygodni lub dłużej.

Jedno z badań przeprowadzonych w 2021 r. wykazało, że ponad trzy czwarte pacjentów z COVID-19 w szpitalu w Wuhan w Chinach nadal miało co najmniej jeden objaw choroby jeszcze 6 miesięcy po wypisaniu ze szpitala.

Jest to zgodne z badaniem przeprowadzonym we Włoszech w 2020 r., w którym stwierdzono, że 87,4 proc. pacjentów z COVID-19 zgłasza co najmniej jeden objaw choroby jeszcze 2 miesiące po wypisaniu ze szpitala.

Korzystając z modelu statystycznego, badacze stwierdzili, że "długi COVID" jest bardziej prawdopodobny u osób starszych, osób z wyższym wskaźnikiem masy ciała (BMI) i kobiet. Zauważono również, że bardziej narażone na długi COVID są osoby, które doświadczają więcej niż pięciu objawów w pierwszym tygodniu choroby. Niektóre dowody sugerują również, że wiele osób z zespołem pocovidowym to pracownicy służby zdrowia.

Przeczytaj także: COVID-19 znów uderza. Nowa fala zakażeń w Polsce. Objawy mogą być mylące

Jak dochodzi do rozwinięcia się "długiego COVID"?

— Jeśli obserwujemy długotrwałą biegunkę, to najprawdopodobniej wirus umiejscowił się w jelitach, jeśli utratę węchu — w nerwach — tłumaczył prof. Tim Spector z londyńskiego King's College.

Doktor Krzysztof Kuszewski zauważał jeszcze inną prawidłowość, podkreślając, że w 2021 r. na COVID-19 chorowali głównie młodzi ludzie, którzy nie byli zaszczepieni. — Oni chorują ciężko i mają całkiem inne objawy. Jednym z nich są bóle gardła. Ci pacjenci bardzo źle znoszą chorobę — mówił epidemiolog.

Dr n. med. Krzysztof Kuszewski był przez dekady zaangażowany w reformowanie ochrony zdrowia. Jego pasją była epidemiologia, także choroby zakaźne i szczepienia, którym poświęcił podręczniki i wiele artykułów. Był kierownikiem Zakładu Organizacji i Ekonomiki Ochrony Zdrowia w Państwowym Zakładzie Higieny. Odszedł w wieku 81 lat.

(Źródło: Fakt, media)

AZA

Przeczytaj także: Główny Inspektor Sanitarny zapowiedział start "okresu przygotowawczego". Chodzi o szczepienia

Ten artykuł po raz pierwszy ukazał się na stronie Faktu 9.03.2021 r.

Bartosz Krupa / East News

Krzysztof Kuszewski zmarł 8 lutego 2022 r.

Disclaimer: The copyright of this article belongs to the original author. Reposting this article is solely for the purpose of information dissemination and does not constitute any investment advice. If there is any infringement, please contact us immediately. We will make corrections or deletions as necessary. Thank you.