Nielegalne wyścigi budzą mieszkańców. Co na to policja?

Według sondażu przeprowadzonego niedawno przez Radio Eska, Praga Południe to najlepsza dzielnica do życia w Warszawie. Mieszkańcy doceniają przede wszystkim bliskość pięknych parków, urokliwą Saską Kępę, ale też rozwiniętą infrastrukturę. Jest jednak jedno "ale".

Od wielu miesięcy mieszkańcy Pragi Południe i najbliższych okolic mają problem z kierowcami, którzy urządzają sobie wyścigi pod osłoną nocy. O drugiej czy trzeciej nad ranem na osiedlach słychać rozdzierające piski opon, które potrafią przerwać nawet twardy sen. Dlaczego kierowcy upodobali sobie akurat to miejsce na mapie Warszawy?

“Tam jest dość charakterystyczny układ rond i faktycznie chyba chodzi tutaj głównie o metodę tzw. driftu, czyli wchodzenia w zakręty w poślizgu. W tym miejscu kierowcy mogą zaprezentować możliwości swoich aut” – wyjaśnia zastępca burmistrza Pragi Południe, Adam Cieciura.

Policja dobrze zna problem nocnych wyścigów. Dostała zgłoszenia nie tylko od mieszkańców, ale i od władz dzielnicy.

“Będziemy reagować” – zapewnia Antoni Rzeczkowski ze stołecznej komendy.

"Strach poruszać się po drodze, gdy odbywają się wyścigi"

Niestety, jak podaje radio RDC, kierowcy są bardzo sprytni i doskonale wiedzą, jak uciec przed patrolem, zanim zjawi się on na miejscu. Jednak w mediach społecznych bez problemu można znaleźć relacje z takich wyścigów.

Problem nocnych wyścigów potwierdzają mieszkańcy. Okazuje się, że jest on powszechny nie tylko na Gocławiu.

"W każdy piątkowy wieczór mam ściśnięty żołądek, bo wiem, że gdy tylko usnę, zaraz obudzi mnie ryk silników i strzały z wydechów. Mieszkam w warszawskiej dzielnicy Wesoła, a amatorzy nielegalnych wyścigów wyjątkowo upodobali sobie pobliską trasę S17. Jest na tej trasie kilka węzłów, które umożliwiają zjechanie z tzw. Szosy Lubelskiej, zawrócenie na rondzie i ponowne wjechanie na trasę. Mimo ekranów dźwiękochłonnych hałas jest nie do zniesienia. Zwłaszcza latem każdy piątek kojarzy mi się z telefonami na 112 (zwykle bez podjęcia skutecznej interwencji). Nieraz słyszeliśmy, że wyścigi są trudne do zlokalizowania, choć w mediach społecznościowych mnóstwo jest nagrań z wyścigów i odpalania rac na drodze. Uczestnicy tych imprez wcale się z tym nie kryją. Natomiast rano na trasie wyścigów jest pełno śmieci, butelek po alkoholu, śladów opon. W bezpośrednim sąsiedztwie trasy znajduje się dom spokojnej starości, osiedla mieszkalne. Niestety, sytuacja wydaje się nie mieć końca" – mówi pani Magda. 

Źródło: Radio ZET/rdc.pl/eska.pl

Disclaimer: The copyright of this article belongs to the original author. Reposting this article is solely for the purpose of information dissemination and does not constitute any investment advice. If there is any infringement, please contact us immediately. We will make corrections or deletions as necessary. Thank you.