Policjanci weszli do mieszkania w Warszawie. W środku były dwie ranne osoby

Szokującego odkrycia dokonali w piątek 13 września warszawscy policjanci. Około godziny 6 rano służby udały się do jednego z mieszkań w stolicy. Podkomisarz Jacek Wiśniewski w rozmowie z "Faktem" powiedział, że do akcji ruszyli też strażacy i karetka pogotowia. 

37-latek walczy o życie

- Policjanci w asyście strażaków weszli do środka. W mieszkaniu znaleziona została para z obrażeniami ciała, oboje zostali przetransportowani do szpitali - podano. 37-letni mężczyzna w momencie interwencji policji miał być nieprzytomny. Na jego ciele widać było liczne rany kłute i cięte. Jest w stanie krytycznym, lekarze walczą o jego życie - podaje tabloid.

W mieszkaniu była też 37-letnia kobieta, która również doznała obrażeń ciała w postaci ran ciętych - m.in. na plecach. - Czynności na miejscu się toczą. Nie możemy w tej chwili powiedzieć, w jakim stanie znajdują się poszkodowani, ani co się stało. To bardzo wstępny etap - powiedział Wiśniewski. 

W mieszkaniu było pięcioro dzieci

Mundurowi potwierdzają też, że w mieszkaniu znajdowało się pięcioro dzieci w wieku 16,14,9,8 i jednego roku. Na szczęście nie odniosły one żadnych obrażeń. - Dzieci znajdują się w tej chwili pod opieką policjantów, którzy pracują na miejscu zdarzenia  powiedział Wiśniewski.

- Na ten moment nie wiadomo, co się stało w tym mieszkaniu. Za wcześnie, by o tym mówić. Policjanci pracują na miejscu i ustalają, jak doszło do powstania obrażeń u poszkodowanej pary - powiedział Wiśniewski. Obecnie trwa zabezpieczanie śladów i przesłuchiwanie świadków.

Źródło: Radio ZET/"Fakt"

Disclaimer: The copyright of this article belongs to the original author. Reposting this article is solely for the purpose of information dissemination and does not constitute any investment advice. If there is any infringement, please contact us immediately. We will make corrections or deletions as necessary. Thank you.