— Modliłem się, żeby nie przeżyć do następnego dnia – wyznaje Anulja, opisując stan ciągłego napięcia i oczekiwania na kolejne akty brutalności. — Serce waliło mi 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Ciągle spodziewałem się, że otworzą celę, pobiją, uduszą, upokorzą. Zawsze ktoś krzyczał na korytarzu. Kiedy patrzyłem na współwięźniów, widziałem strach w ich oczach —mówi Ukrainiec.

– Pewnego dnia zdjęli mi spodnie i chcieli zgwałcić. Broniłem się, mówiąc: "Czy przypadkiem nie jesteście przeciwko gejom i Europie". Gość odpowiedział: "G... mnie to obchodzi". Ale wtedy zaczął się ostrzał artyleryjski i mnie zostawili, mówiąc, że znajdą kogoś atrakcyjniejszego. Następnego ranka słyszałem, jak gwałcą innego więźnia – mówi.

"Syn mnie nie poznał". Anulja o powrocie do domu po niewoli

W trakcie niewoli najpierw został przewieziony do Kurska, następnie do okolic Tuły. – Mój syn, który ma teraz pięć lat, mnie nie poznał. Starsza córka płakała, gdy zobaczyła, jak bardzo jestem wychudzony. Dowiedziałem się, że mój ojciec nie żyje. Został również schwytany przez rosyjskich żołnierzy. Spalili go żywcem w kościele – relacjonuje kickbokser, który został wypuszczony z niewoli w grudniu 2022 r.

Straż graniczna o kulisach akcji z Usykiem. "Kajdanki były działaniem prewencyjnym". Agent chce przeprosin

Oleksij Anulja jest w konflikcie ze swoją rodziną. Dzieci i żona kazali mu przysiąc, że już nigdy nie pójdzie na wojnę, ale on nie jest w stanie złożyć takiej deklaracji. – Z żoną już dwa razy prawie się rozeszliśmy. Twierdzi, że to bardzo egoistyczne, że pewnego dnia mogę znów pójść na wojnę. Odpowiadam, że muszę, po to, by nasze dzieci nigdy nie musiały – cytuje go "Spiegel".

Tragiczne wieści. Nie żyje była reprezentantka kraju

Źródło: Fakt/ PS Onet/ Spiegiel

@i_gryanul_grem / YouTube

Oleksij Anulja opowiedział o czasie spędzonym w rosyjskiej niewoli.

- / X

Do domu wrócił w takim stanie, że syn go nie poznał.

@i_gryanul_grem / YouTube

Opowiedział o swoich traumatycznych doświadczaniach.

Disclaimer: The copyright of this article belongs to the original author. Reposting this article is solely for the purpose of information dissemination and does not constitute any investment advice. If there is any infringement, please contact us immediately. We will make corrections or deletions as necessary. Thank you.