Powódź 2024. Ceny urzędowe na terenach powodziowych?

Jak zaznaczył Tusk w czasie posiedzenia powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu, otrzymał informację, że „w Kłodzku wszystko, co jest najbardziej potrzebne, jest wyraźnie droższe niż przed powodzią”. Jak przypomniał, są narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi, które to umożliwiają.

POWÓDŹ 2024 Sprawdź, gdzie jest teraz najgorzej

- Uprzedzam tych wszystkich, którzy spekulują i postanowili zarobić na powodzi i ludzkiej tragedii. Są narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi i użyjemy tych narzędzi, żeby przewrócić ceny sprzed powodzi - stwierdził szef rządu. Jak dodał, „w razie potrzeby będziemy wyznaczali ceny urzędowe na niektóre produkty pierwszej potrzeby”.

- Z punktu widzenia tych, którzy postanowili zarobić, lepiej żeby podjęli decyzję o powrocie do cen sprzed powodzi, bo będziemy bezwzględnie wykorzystywać możliwości prawne - stwierdził Donald Tusk. Zgodnie z prawem, stan klęski żywiołowej, ogłoszony na terenach objętych powodzią, umożliwia m.in. nakaz stosowania cen ustalonych na towary lub usługi mające podstawowe znaczenie dla kosztów utrzymania konsumentów.

Premier Donald Tusk poinformował wcześniej, że poprosił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby zbadał sprawę wzrostu cen produktów potrzebnych do likwidacji skutków powodzi. Dodał, że kontrola ta ma umożliwić ochronę ofiar powodzi przed chciwością innych ludzi. Premier mówił o niepokojących sygnałach, jakie do niego docierają od ludzi poszkodowanych podczas powodzi. - Są to takie poboczne efekty powodzi, ale bardzo źle odbierane przez ludzi i bardzo dotkliwe dla ludzi. Po pierwsze rozmawiam z powodzianami, którzy starają się jakoś przetrwać i zaczynają sprzątać swoje zalane domostwa, więc potrzebują na przykład obuwia, czy rękawic - powiedział.

- Idą więc do sklepu w wyżej położonej części miasta i dowiadują się, że to co mają kupić - buty gumowe, czy rękawice - są dwa razy droższe, niż były przed powodzią. Podobno jest to zjawisko nagminne. Te rzeczy, które są potrzebne ludziom w związku z powodzią, nagle stały się wyraźnie droższe. Producenci lub hurtownicy zaczynają korzystać z tej dramatycznej sytuacji, kiedy nagle radykalnie zwiększył się popyt - ocenił szef rządu.

Źródło: Radio ZET/KPRM/PAP

Disclaimer: The copyright of this article belongs to the original author. Reposting this article is solely for the purpose of information dissemination and does not constitute any investment advice. If there is any infringement, please contact us immediately. We will make corrections or deletions as necessary. Thank you.